Od kilku lat udowadniam sobie i innym, że istnieją biegacze 100+
Zdecydowanie moim numerem jeden są długie biegi na orientację.
...Rzucić wszystko i popędzić w step! Ech, jak serce rwie się w cwał...
Tak bym chciał przegonić wiatr, tak bym chciał
Zerwać więzy, zdeptać prawa, pędzić, pędzić w dal.
Jak najprędzej, jak najdalej, w zapomnienie.
Zgubić z oczu szlak i ścieżkę, którą wlokę się co dnia
Zdobywając przeświadczenie, że me życie to jest gra.
Gra jedynie i ułuda, teatr cieni, pantomima.
Sztuczne pozy, miny, słowa...Tylko duszy mej tu nie ma!
Chciałbym zerwać maskę z twarzy i te szpetne stroje,
Wsiąść na konia i galopem w step się rzucić,
By dogonić moich myśli roje,
Których z drogi nie jest w stanie nikt zawrócić!
Gliwice, 1977 r., nadal aktualne...
"...O czym dokładnie myślę, kiedy biegnę? Kiedy jest zimno, chyba myślę o tym, że jest mi zimno. I o tym, że jest mi gorąco w gorące dni. Kiedy jestem smutny, myślę trochę o smutku. Kiedy jestem wesół, myślę trochę o radości. Wracają też do mnie przypadkowe wspomnienia. Mówiąc szczerze, kiedy biegnę, nie myślę o niczym wartym zapamiętania..."
Strona 5 z 6