• Biegamy wiosną, latem, jesienią i zimą

  • Gliwice biegają!

  • AKMB Pędziwiatr Gliwice

  • Gliwicka Parkowa Prowokacja Biegowa, Maraton Pędziwiatra

  • Biegamy i zachęcamy do biegania innych

  • Maraton Pędziwiatra

Copyright 2024 - AKMB Pędziwiatr Gliwice

 

I nie chodzi tu o alkohol (bo było także bezalkoholowe) ani o pojemność, bo i tu idziemy po najmniejszej linii oporu i zadowalamy się butelkami o pojemności 0,33 litra, ale o właściwości tego najpopularniejszego napoju na świecie, które towarzyszy nam już od czasów Mezopotamii. To z uczuciem pełności, jakie niesie ze sobą spożycie piwa w krótkich odstępach czasowych, okraszanych interwałowym biegiem na wysokich obrotach, muszą się przede wszystkim zmagać uczestnicy Mili Piwnej. Kluczem do sukcesu nie jest więc bieg w sensie ścisłym, tylko umiejętność sprawnego uwalniania gazu z układu trawiennego przez usta. Tak, niekulturalne wybryki muszą wziąć prymat nad celem, jakim jest ukończenie biegu w jak najkrótszym czasie, a skuteczny odpór może im dać tylko chwała zwycięzcy oraz uznanie w oczach rywali i osób towarzyszących. Zaczyna się standardowo i niewinnie, otwarte butelki zawodnicy dzierżą w dłoniach, a sędziowie i kibice głośno odliczają w dół od 10. Dopiero ten, kto wypije pierwsze piwo może rozpocząć popisywanie się wyćwiczoną na treningach techniką biegu, która nawiasem mówiąc u niektórych zawodników ulega pewnej modyfikacji wprost proporcjonalnie do przebiegniętego dystansu. Krótko mówiąc, stolik z piwem trzeba zaliczyć cztery razy, a w międzyczasie szybko przebiec 400 metrów. Powiedzieć dobra zabawa, entuzjastyczny doping, prawdziwa rywalizacja i wojownicze nastawienie połączone z dystansem (głównie do siebie), brawura i nieprzewidywalność – to nic nie powiedzieć. Zwycięzcą jest każdy kto ukończy Milę Piwną (a „medalem” była oryginalna podkładka pod piwo z logo AKMB Pędziwiatr Gliwice), jednak najlepsze czasy w 2016 r. uzyskali:

Adam Ogrodniczek 8:15

Tomasz Lewicki 7:48 (2 miejsce) 

Michał Toman  9:35

Tomasz Laskowski 7:58 

Piotr Pacuła 12:35

Wojciech Holona 12:40

Adam Śnieżek 7 :20 (1 miejsce - rekord trasy)

Grzegorz Smuda 12 : 48

Andrzej Smuda 11:15 

Krzysztof Hansel 9:13

Krzysztof Zarzycki 14:27

Anna Kocielska 11:15 (1 miejsce kobiety)

Ewa Olejnik 16:20 (2 miejsce kobiety)

Bartosz Pacuła 11:10

Jarosław Nuckowski 11:10

Przemysław Jędros 7:52 (3 miejsce)

Po emocjach zabawowo-biegowych dorosłych, przyszła kolej na dzieci, które zmagały się na dystansie 400 metrów. Także tutaj każdy mógł liczyć nie tylko na splendor, ale także na miłą nagrodę, która powodowała błysk radości w oczach najmłodszych. Wraz zakończeniem tej rywalizacji, przy sprzyjającej, słonecznej pogodzie rozpoczęła się część biesiadna, której punktem kulminacyjnym było otwarcie kociołka z grochówką pichconą na ognisku od wczesnych godzin popołudniowych przez Jędrka (szefa „kuchni” polowej). Dźwiękom gitary przy płonącym stosie i pieczonych kiełbaskach towarzyszyły śpiewy, które nabierały rozmachu i polotu wraz z upływem czasu. Miały miejsce leniwe rozmowy, wspomnienia, roztaczanie planów nie tylko biegowych. Każdy z obecnych mógł rozsmakowywać się piwem domowej roboty według receptury Janusza, który stojąc za dosyć skomplikowaną aparaturą służącą do jego produkcji, z egzaltacją w oczach i głosie rzeczowo opowiadał licznym zainteresowanym o meandrach związanych z poszczególnymi procesami wytwarzania tego złocistego trunku.

A że były to piąte urodziny AKMB Pędziwiatr Gliwice, to i klub dostał też prezent w postaci pięknej …. od zaprzyjaźnionej grupy biegowej luxtorpeda czerwionka, której przedstawiciele byli obecni od początku do samego końca jubileuszowej imprezy. Dziękujemy!

Kim jesteśmy?

Nasze starty